Afera samolotowa z udziałem Artura Boruca Najgłośniejsza ze wszystkich? Raczej tak. Razem z Michałem Żewłakowem pił wino w samolocie w drodze powrotnej ze zgrupowania w Stanach Zjednoczonych. Franciszek Smuda się wściekł. I choć tego wina nie było aż tak dużo, to wojna selekcjoner – bramkarz rozpętała się na dobre. Smuda wyrzucił Boruca z kadry, skończył również karierę „Żewłaka”, który co prawda w 2011 r. dostał jeszcze od „Franza” możliwość zagrania ostatniego meczu (towarzyskie starcie z Grecją w Pireusie w marcu 2011), ale on również na Euro 2012 nie zagrał. – [Smuda] Zawsze miał problem z osobami, które mają coś do powiedzenia, które mają swoje zdanie. A że nazwałem go Dyzmą? Cały czas uważam, że trafiłem w „dziesiątkę – powiedział Boruc. Robert Lewandowski już pomaga Barcelonie. Przyniesie jej grube miliony, potężny zastrzyk gotówki Impreza Boruca, Dudka i Majdana we Lwowie Boruc, Dariusz Dudka i Radosław Majewski skorzystali z uroków Lwowa nocną porą. Wymknęli się w trakcie zgrupowania w sierpniu 2008 r. Finał był taki, że Majewski zasnął na kanapie w hotelowej recepcji. Zdemolowano pokój i działy się różne ciekawe sceny, które jak w Las Vegas, zostały w Vegas, czyli we Lwowie. Leo Beenhakker kochał Boruca najszczerszą miłością, ale nie było mowy o pobłażliwości. Wszyscy zostali zawieszeni. Wybryki Boruca: wytatuowana małpka i koszulka z Papieżem Janem Pawłem II Polski bramkarz dał czadu. Efekt imprezy był taki, że na brzuchu wytatuował sobie małpkę, a pępek robił za… małpi odbyt. Boruc nawet podpisał małpkę „Rangers”, czym oczywiście rozwścieczył kibiców z Ibrox Park. A że fani Rangers są protestantami, to Polak bardzo często manifestował im swoją wiarę. Modląc się pod ich trybuną, albo zakładając koszulkę z Papieżem Janem Pawłem II. Dodajmy, że środkowe palce w kierunku sympatyków Rangers (i wice wersa) były normą. Reprezentant Polski zmieni klub! Opuści czołową ligę, powalczy o wyjazd na MŚ w Katarze? Trudna rozmowa Boruca z Naylorem Celtic walczył o awans do Ligi Mistrzów ze Spartakiem Moskwa. Awans wywalczył dopiero po serii rzutów karnych, ale wcześniej było równie gorąco. W końcówce pierwszej połowy Lee Naylor postanowił odpuścić futbolówce i tylko człapał za nią, patrząc jak wychodzi na rzut rożny. Wtedy sprintem popisał się Boruc. W trzy sekundy znalazł się przy defensorze i mocno go obsztorcował. Zaczęło się od słów, a skończyło na policzkowaniu. Polski bramkarz był wściekły na kolegę z drużyny, a ten obrazek to historia tamtego walecznego Celtiku. Zabawa w „Pomidora” Tak „Borubar” odpowiedział Jackowi Kurowskiemu z TVP, gdy ten zapytał go o bójkę z Aidenem Mcgeadym. – To nie jest powód do dyskusji – rzucił krótko, nie wiedząc, że ów „pomidor” stanie się klasykiem i stałym elementem programu Ligi+Extra w CANAL+. Po latach historię przypomniał przywoływany już Lee Naylor. – Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Aiden i Artur pokłócili się podczas treningu i ta kłótnia przeniosła się do szatni. Przez 10 minut siedzieliśmy w ciszy, a później obydwaj poszli pod prysznic. I nagle boom, widzę dwóch nagich mężczyzn pod prysznicem – powiedział były obrońca The Boys w podcaście „Open Goal Sport”. FC Barcelona bez trenera! Oficjalnie, Xavi nie dostał pozwolenia i to tuż przed debiutem Lewandowskiego! Już dziś Artur Boruc zagra ostatni mecz w karierze. Na Łazienkowskiej Legia zmierzy się z Celtikiem Glasgow, wybór nie mógł być inny. Pierwszy gwizdek o godz a potem "Borubar" będzie mógł kompletować kolejne TOP5 imprez... Sonda Czy Artur Boruc to najlepszy polski bramkarz w historii? Tak, po prostu grał w słabej reprezentacji Nie, byli od niego lepsi Nie mam zdania na ten temat
Artur Boruc od pięciu lat jest mężem Sary Mannei. Para doczekała się dwójki dzieci, córki Amelii i syna Noah. Mimo to tabloidy wciąż rozpisują się na temat okoliczności jego rozstania z pierwszą żoną, Katarzyną Modrzewską, a także relacją, a raczej jej brakiem z najstarszym synem piłkarza. Artur Boruc przerwał milczenie i na Instagramie odniósł się do pojawiających się w sieci plotek. Przedstawił swoją wersję wydarzeń i pokazał pismo, które w związku z płaconymi przez niego alimentami trafiło do sądu. Co więc napisał? Przeczytaj też: Sara Boruc pokazała twarz syna i zdradziła szczegóły porodu. "Artur chyba bał się, że utonę" Artur Boruc odpowiedział tabloidom Artur Boruc postanowił rozwiać plotki krążące na temat jego relacji z byłą żoną, Katarzyną Modrzewską. W mediach społecznościowych opublikował sporej wielkości wpis, w którym odniósł się do wielu informacji krążących po sieci. "Dzień dobry... Dla mnie zawsze liczyło się dobro moich dzieci, więc nie biegam do tabloidów z pretensjami. Miarka się trochę przebrała..." - zaczął emocjonalny wpis na Instagramie. Artur Boruc zdementował też plotki na temat porzuconej ciężarnej żony. Informacje na ten temat od dawna pojawiały się w internecie. Piłkarz twierdzi, że okoliczności ich rozstania były zupełnie inne. "Po pierwsze nie zostawiłem żony w ciąży, już rok przed ciążą byliśmy już w separacji. To tak na marginesie. Reszta to detale, które mają małe znaczenie i możecie sobie dopisać..." - napisał. Dalsza część artykułu pod wideo Były bramkarz reprezentacji Polski opublikował też fragment wniosku o podwyższenie alimentów, które złożyła do sądu jego była żona. Piłkarz publicznie odniósł się do roszczeń Katarzyny Modrzewskiej. "Tutaj macie mały fragment wniosku o podwyższenie alimentów do 20 tys. na 11-letnie dziecko. Musicie zagłębić się w szczegóły, żeby zobaczyć i zrozumieć, z czym mam do czynienia od 11 lat... Jedyny okres, kiedy nie płaciłem alimentów to wtedy, kiedy nie miałem informacji, które konto nie było połączone z aferą wyłudzeń od niepełnosprawnych, a Modrzewska siedziała w więzieniu" - dodał. Artur Boruc pokazał na Instagramie pismo, które otrzymał od byłej żony "Mało tego... Ciekawostka! Siedem lat temu sąd zasądził zwrot nadpłaconych alimentów na Modrzewską (tak płaciłem na NIĄ alimenty przez 3 lata). 150 tys. nie zobaczyłem do dziś... Dodam tylko, że obowiązek utrzymania dzieci leży po obu stronach. Jak Modrzewska może żądać 20 tys. skoro jedyny jej dochód to alimenty i ewentualne szemrane biznesy. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia!" - napisał na koniec. Polecamy: Doda w programie "Stacja hejt": nie daję patologiom przestrzeni do wyżywania się Artur Boruc wyłączył możliwość dodawania komentarzy pod tym postem. Nie wiemy więc, co sądzą na ten temat obserwujący go internauci. Wygląda jednak na to, że medialna wojna między piłkarzem, a jego pierwszą żoną nie skończy się na tym wpisie. Zobacz również: Artur Boruc - kim jest? Artur Boruc urodził się 20 lutego 1980 roku w Siedlcach. Jest absolwentem szkoły zawodowej o specjalności "mechanik samochodowy" jednak swoją karierę związał ze sportem. Obecnie gra w angielskim klubie Bournemonth. W latach 2004-2017 był bramkarzem reprezentacji Polski. Artur Boruc w 2001 roku ożenił się z Katarzyną Modrzewską. Para doczekała się syna Aleksandra. W 2009 roku ogłosili rozstanie. W 2014 wziął ślub drugi raz. Jego wybranką została Sara Mannei. Małżeństwo doczekało się dwójki dzieci: córki Amelii i syna Noah. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Today’s photo of the day is chosen to the honour the man who is currently holding his testimonial match against Celtic. That man is of course none other than Celtic and Legia Warsaw legend Artur Boruc. Boruc was among the world’s best goalkeeper for a few years, at a time when he was plying his trade for Celtic.
Dwa dni temu w Trójmieście CBA zatrzymało znanego adwokata Marcina Dubienieckiego, zięcia tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jest on podejrzany o kierowanie grupą przestępczą, wyłudzenie 13 milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i pranie brudnych z Marcinem, "potrzykroć niewinnym", jak zapewnia jego prawnik, zatrzymano jego wspólniczkę, Katarzynę i Katarzyna M. znają się od czasu jej procesu rozwodowego z piłkarzem Arturem Borucem. Dubieniecki, jako jej adwokat, wywalczył dla niej wyjątkowo korzystne warunki majątek - przyznał potem piłkarz. Dałem żonie naprawdę dużo, choćby pięć mieszkań w Katarzyny M. zadbał również o to, by przypadła jej suma około miliona złotych odłożona na wspólnym koncie oraz 17 tysięcy złotych miesięcznych alimentów. Od tamtej pory prowadzą razem M. uznała chyba, że nie jest jeszcze dość bogata. Została prezesem należącej do adwokata firmy Abud Consulting, zajmującej się handlem nieruchomościami, energią elektryczną i paliwami. Od roku prowadzą razem też drugą firmę, działającą na rynku spore prawdopodobieństwo, że zarzuty stawiane Marcinowi się potwierdzą, to jego wspólniczka też trafi do więzienia. Co wtedy stanie się z jej synem, 7-letnim Aleksem?Artur Boruc często narzekał, że była żona utrudnia mu kontakt z dzieckiem. Nie życzyła sobie także, by Sara Mannei kręciła się koło jej domu. Podczas sprawy rozwodowej sąd przyznał opiekę nad chłopcem matce. Jeśli jednak trafi na dłużej za kratki, ktoś inny będzie musiał przejąć opiekę, a najbliższym krewnym Aleksa jest jego ojciec. On jednak ułożył sobie życie w Anglii z nową żoną, jej córką i nowym jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze widać pieniądze szczęścia nie dająElity czy patologia ? Granica sie zacieraMarcin D. i tak sie wymigaSkąd się biorą takie dostała i jeszcze mało a ludzie za grosze tyraja w pl na takich jak komentarze (305)Prosze prosze tak na Sare najezdzaliscie ze tamta taka biedna a tu sie okazuje inaczej. Wyglada na to ze Sara i Artur naprawde sa dla siebie stworzenisaludzie co wiedza jak pomnozyc pieniadz wiec dlaczego jesteście zazdrosni a już wiem bo sami tez byscie chcieli taka kase co?Sugerujesz durny Pudlu, że Boruc nie będzie chciał opiekować się własnym synem?kto wierzy że ta pani pójdzie siedzieć ten jest oderwanym od rzeczywistości polakopatologistanu idiotąw dvpie mial syna to teraz wezmie? jest u dzadkow i pewnie tam zostanieA tak wszyscy jej żałowali! A ona niezłe ziółko!!!dzieci szybko się uczą, zresztą za takie alimenty matka powinna zadbać by uczył się języka od małegoAle ona podobna do tej złodziejki futer z Florydy ! Normalnie myślałam, że to onaŚwietnie razem wyglądają zostawić taką żonę dla jakieś arabki szokŚwietnie razem wyglądają zostawić ją dla jakieś sarci szokChciwość widocznie nie popłaca...no taaak przeciez skonczyla studia , zrobila doktorat i wogole to niezwykle wszechstronna osoba hahahaha
Sara Mannei wife of Artur Boruc and Anna Lewandowska wife of Robert Lewandowski during the European Championship match Round of 16 between Marsylia Marseille Pilka nozna Euro 2016 mecz grupy C Ukraina - Polska N/z Marina Luczenko Szczesna, Sara Boruc Foto Lukasz Laskowski / PressFocus/MB
Przede wszystkim jednak - Legionista! Już 20 lipca, o godz. 18:00, na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 3 odbędzie się King’s Party, uświetniające zakończenie kariery przez wyjątkowego bramkarza - Artura Boruca. Informujemy, że właśnie ruszyła sprzedaż otwarta biletów na to spotkanie, dostępna dla wszystkich kibiców. Bądźcie z nami i godnie pożegnajcie Króla Artura! Są takie wydarzenia, które dzieją się tylko raz. Są takie momenty, które na zawsze pozostają z nami. Są wreszcie tacy ludzie, którzy złotymi zgłoskami zapisali się w historii. Tak jest w przypadku Artura Boruca. Legenda, Król, ale przede wszystkim - Legionista. Jak sam powtarza: jego serce zawsze biło dla Legii. Swoją miłość do klubu pokazywał przez wiele lat. To właśnie Artur Boruc swoją znakomitą, boiskową postawą wprawiał w zachwyt tysiące kibiców Legii. Uwielbiany w kibicowskiej społeczności i zawsze oddany warszawskiej drużynie, dziś zaprasza was na King’s Party - czyli imprezę poświęconą jemu, Królowi! To nie będzie zwykły mecz... To szczególne wydarzenie dla całego klubu. To moment, który każdy legionista musi przeżyć. To wyjątkowy, królewski dzień. Prawie dwa lata temu historia zatoczyła koło. 20 lipca chcemy zrobić wszystko, aby napisać nową. Bo jak sam Artur Boruc powiedział: "ja się dopiero witam"! 587 - tyle oficjalnych spotkań rozegrał Artur Boruc. W tym czasie Król Artur zdołał dwukrotnie wywalczyć mistrzostwo Polski, trzykrotnie mistrzostwo Szkocji, dwukrotnie Puchar Ligi Szkockiej, a także Puchar Szkocji. W sezonie 2014/15 ze swoją ówczesną drużyną - Bournemouth - zdołał także wywalczyć awans do Premier League - najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii. Artur Boruc zapisał się także w historii polskiej piłki reprezentacyjnej. Legendarny bramkarz rozegrał 65 spotkań w barwach Biało-Czerwonych. Żaden inny golkiper nie rozegrał do tej pory większej liczby meczów z orzełkiem na piersi. Artur Boruc swoją karierę rozpoczął w Pogoni Siedlce. Już wtedy był młodym i niezwykle perspektywicznym bramkarzem. O potencjale Artura już wtedy wiedział obecny trener golkiperów w Legii - Krzysztow Dowhań. Artur przyszedł do Legii, bo miał talent. Od razu widać było, że to jest osobowość, bardzo silny charakter. Od razu się czuło, że on udźwignie każdy mecz, nie będzie się bał odpowiedzialności za wynik. Artur Boruc z Pogoni Siedlce do Legii przyjechał na fotelu ustawionym na pace żuka. Przez lata fotel zamienił się jednak w tron, a Król Artur stał się ikoną warszawskiej drużyny. Początki w Warszawie dla młodego bramkarza nie były jednak łatwe. Boruc był wypożyczany do Dolcanu Ząbki, a na swój debiut w Legii czekał aż dwa lata. Jak sam jednak powtarza: "życie uczy nas tego, żeby czasami pochylić czoło i z pokorą czekać na swoją szansę". Był gotowy na swój moment, a ten nastąpił w ligowej rywalizacji przeciwko Pogoni Szczecin. Wówczas Artur Boruc zmienił Radostina Stanewa i od tego czasu stał się podstawowym golkiperem Wojskowych. Talent i umiejętności bramkarza zostały szybko dostrzeżone przez włodarzy Celtiku. Artur Boruc trafił do Celtiku i bardzo szybko zyskał sympatię fanów. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, bowiem golkiper od samego początku prezentował bardzo wysoki poziom. Wystarczy spojrzeć na statystyki. Dla tego przykładu - w sezonie 2007/08, w rozgrywkach ligowych, legendarny bramkarz zachował aż 15 czystych kont w 30 rozegranych spotkaniach. Przez wiele lat gry w barwach utytułowanej, szkockiej drużyny, Artur Boruc rozegrał blisko 200 spotkań, w których 77 razy nie dał się pokonać napastnikom rywali. W Szkocji golkiper zyskał miano legendy. Piłkarze doceniali jego talent, podobnie jak kolejni trenerzy, którzy w swojej karierze prowadzili Artura Boruca. Myślę, że Artur mógł zostać najlepszym bramkarzem na świecie - powiedział były trener Celtiku i reprezentacji Szkocji, Gordon Strachan. Fani go kochali, do dziś jest legendą Celtiku. To jeden z najlepszych bramkarzy w ostatnich latach. To był wtedy jeden z najlepszych bramkarzy w Europie. Uratował Celticowi mnóstwo meczów. Gdy zespół nie grał za dobrze, Boruc bronił trzy-cztery stuprocentowe sytuacje przeciwnika, potem Celtic strzelał jednego, przypadkowego gola i wygrywał 1:0. Było wiele takich meczów. Gdyby wtedy odszedł do jednego z największych klubów Europy, nie byłoby to dla nikogo żadną niespodzianką - w rozmowie z TVP Sport opowiada były piłkarz Celtiku, Cillian Sheridan. Celtic to jedna z nabardziej utytułowanych drużyn w Europie. W ubiegłym sezonie The Boys wywalczyli 52. krajowe mistrzostwo. Mimo bogatej historii klubu, fani i kibice nie zapomnieli o Arturze Borucu. Po dziś dzień na ulicach Glasgow można usłyszeć piosenki dedykowane legendarnemu legioniście. Na początku sierpnia 2020 roku Artur Boruc wrócił do Legii. Tym samym spełnił swoją obietnicę i wrócił do klubu, który od zawsze był w jego sercu. Golkiper chciał zagrać z Legią w Europie i spełnił swoje marzenie. Mało tego, walnie przyczynił się do tego sukcesu prezentując znakomitą formę w rywalizacjach chociażby z GNK Dinamo, czy Slavią Praga. Artur zdobył także drugie mistrzostwo Polski, po 19 latach przerwy. Jego miłość do Legii nigdy się nie skończyła i nigdy się nie skończy. Artur to wielka gwiazda i jeden z najlepszych bramkarzy w Europie. Wyróżnia się warunkami fizycznymi, doskonałą motoryką i przede wszystkim ogromną odpornością na stres - tak Artura Boruca opisywał trener bramkarzy Legii, Krzysztof Dowhań. Wszyscy chcielibyśmy, aby tego dnia stadion zapełnił się do ostatniego miejsca. Mecz z Celtikiem będzie wyjątkową jedyną okazją do pożegnania jednego z nas - Legionisty. Jak sama nazwa wskazuje - King’s Party, to nie tylko moment ostatniego pożegnania Króla Artura, ale również wspólnej, legijnej zabawy. Niech atmosfera tego wydarzenia będzie odczuwalna w całym mieście, nie tylko na trybunach naszego stadionu. Przed nami niepowtarzalne i wyjątkowe święto. Bądźcie jego częścią i współtwórzcie atmosferę. Dwie uznane w Europie marki związane z Arturem Borucem spotkają się tego dnia na boisku, a więc piłkarska uczta jest po prostu pewna! Zapraszamy wszystkich zainteresowanych, nie tylko tych na co dzień należących do społeczności legijnej. Pożegnanie Artura Boruca, ostatnie przetarcie przed nowym sezonem rozgrywek, renomowany przeciwnik o uznanej marce na piłkarskiej mapie Europy. Celtic trzy dni przed meczem z Legią rozegra spotkanie z Blackburn Rovers, a trzy dni później z Norwich City. Ale mecz z Legią będzie wyjątkowy. Po prostu musicie być tego dnia razem z nami! Artur Boruc is a Polish goalkeeper playing for A.F.C. Bournemouth. Contents. 1 PES 2009; 2 PES 2011; 3 PES 2012; 4 PES 2019; 5 PES 2020; 6 Gallery; PES 2009 . Sara i Artur Borucowie to jedna z najpopularniejszych par polskiego świata piłki nożnej. Żona sportowca próbowała swoich sił w śpiewie, jednak dopiero po ślubie zdołała rozwinąć skrzydła. Obecnie sprawdza się w roli bizneswoman, zarządza własną marką, a przy tym wychowuje dzieci. Jesteście ciekawi, co warto wiedzieć o słynnej polskiej WAGS? Sprawdźcie ciekawostki w naszym artykule! Sara Boruc-Mannei: wiek, partner, Instagram, dzieci Nazwisko imię: Boruc-Mannei Sara Pełne imię i nazwisko: Sara Boruc-Mannei Nazwisko panieńskie: Mannei Data urodzenia: 9 października 1986 roku Wiek: 35 lat Miejsce urodzenia: Poznań Miejsce zamieszkania: Warszawa, Londyn Znak zodiaku: waga Kolor oczu: brązowe Wzrost: 172 cm Waga: około 56-58 kg Stan cywilny: mężatka Mąż: Artur Boruc Dzieci: z poprzedniego związku ma córkę Oliwię, z Arturem ma dwoje dzieci: córkę Amelię i syna Noah Rodzeństwo: ma dwie starsze siostry: Ines i Nadię Wykształcenie: wyższe, ukończyła dziennikarstwo w Warszawie Zawód: piosenkarka, projektantka modowa Programy, które prowadziła: "Shopping Queen" Instagram: Facebook: YouTube: Sara Mannei - skąd takie oryginalne nazwisko? Sara Boruc urodziła się 18 września 1985 roku w Poznaniu. Jesteście zdziwieni, że urodziła się w Polsce? Słynna WAGS zachwyciła obserwatorów na swoim Instagramie swoją wyjątkową urodą. Warto wspomnieć o jej pochodzeniu. Jest córką mężczyzny o jordańskim pochodzeniu oraz Hanny, która jest Polką. Żona Artura Boruca ma dwie siostry: Ines oraz Nadię - obie są starsze. Kobiety zdecydowały się na wspólne prowadzenie biznesu, chodzi oczywiście o bloga nazwanego SIN by Mannei. Odwiedzacie czasem ich stronę? Warto też wspomnieć o pierwszym mężu Sary Boruc. Mimo że jego dokładne dane nie zostały podane publicznie, brytyjski magazyn "The Sun" poinformował, że był zamieszany w działalność gangsterską. Został nawet skazany za działaniu w ramach przestępczości zorganizowanej. A z kim w podobnym czasie spotykał się Artur Boruc? Piłkarz był wówczas związany węzłem małżeńskim z Katarzyną Modrzewską. Ich ślub odbył się w 2001 roku. Mają też syna Aleksandra, jednak podobno matka skutecznie utrudnia ojcu kontakt z dzieckiem. Sara i Artur Boruc - życie rodzinne Artur i Sara Borucowie wzięli ślub w 2014 roku w malowniczej Grecji. Na tę ważną uroczystość zostali zaproszeni jedynie najbliżsi przyjaciele oraz rodzina. Początki ich związki nie były jednak proste. Celebrytce zarzucano, że rozbiła trwające wówczas małżeństwo piłkarza! Jak ona sama wspomina początek relacji z popularnym sportowcem? Zdradziła szczegóły podczas rozmowy z magazynem "Show". Od słowa do słowa jakoś mnie spacyfikował. Staliśmy tak na schodach i gadaliśmy ze dwie godziny. Poprosił o numer telefonu. Powiedziałam, że jeśli rano będę go jeszcze pamiętać, to sama zadzwonię. Parę dni później napisałam mu smsa. Nie miałam pojęcia, kim jest. Nie znałam się na piłce. Powiedział mi, że pracuje w Irlandii, że myje okna w wieżowcach. Nie wiem, czemu to wymyślił. O pierwszym spotkaniu z piłkarzem opowiedziała również w wywiadzie przeprowadzonym przez portal "Jastrząb Post". Dzięki temu możemy się dowiedzieć, jak para się poznała! Spodziewaliście się, że poznali się właśnie w taki sposób? To było takie mało romantyczne spotkanie. Niewymarzone. Poznałam Artura w klubie w Warszawie, gdzie pomieszkiwałam, bo studiowałam zaocznie. Wtedy wypadały akurat moje urodziny, przyjechała do mnie siostra i wyciągnęła mnie do klubu. Nie miałam czasu na kluby, bo w sobotę i niedzielę byłam w szkole. Ale wyszłyśmy ze względu na te urodziny i jak wychodziłyśmy to na schodach szturchnął mnie jakiś pan w ramię i coś tam zaczęłam do niego mówić, że niegrzecznie się zachował. To był taki dość duży chłopak, jak to się mówi koksu i okazało się, że to jest Artura kolega. Ja podobno byłam bardzo wyszczekana i wszyscy się zaczęli śmiać, że do takiego faceta tak pyskuję. Blogerka i projekantka otworzyła się również w temacie małżeństwa. Zdradziła, że mimo upływając lat wciąż czuję od mężczyzny wielką miłość. O szczegółach opowiedziała obserwatorom i obserwatorkom na InstaStory. Ma niesamowity charakter, jest bardzo, bardzo dobrą duszą i ma niesamowicie wielkie i miękkie serducho i kocha mnie tak, że czuję to każdego dnia. Jak Sara Boruc-Mannei zdobyła popularność? Niedługo po tym, jak Sara poślubiła Artura Boruca, została prowadzącą programu "Shopping Queen", który stworzyła stacja Polsat Cafe. Mimo tego, że zdobyła mnóstwo fanów, wkrótce w tej roli zastąpiła ją Joanna Horodyńska. Być może nie wiecie, że Sara Boruc wystąpiła w programie "Idol"! W 2002 roku wzięła udział w drugiej edycji tego show i dostała się do klubowych eliminacji. Jej występ został oczywiście skomentowany przez Kubę Wojewódzkiego, który nie szczędził słów krytyki. Największym Twoim przyjacielem jest wdzięk, największym wrogiem - dźwięk. Mimo tych nieprzychylnych słów, Sara nie poddała się. W 2018 roku wydała swój pierwszy singiel zatytułowany "Łapię tlen". Premiera odbyła się w ramach nowej płyty. WAGS chciała pójść w ślady śpiewającej koleżanki, którą jest Marina Łuczenko-Szczęsna? Obecnie Sara Boruc spełnia się w roli bizneswoman. Założyła własną markę odzieżową i to właśnie w świat mody inwestuje teraz najwięcej zarówno czasu, jak i pieniędzy. Zobaczcie w naszej galerii mega drogie buty Sary Boruc! Widać w nich luksus? Założylibyście takie? SAra Boruc znów.. Źródło: Instagram @mannei_is_her_name Zobacz galerię 9 zdjęć . 99 160 132 479 174 185 14 14